- Kategorie
- Szukaj
-
Producent - Huta Szkła Białystok
Huta Szkła - Białystok w Białymstoku powstała w 1929 roku na miejscu starej fabryki włókienniczej. Należała do spółki trzech przedsiębiorców: Stolnickiego, Hazana i Bąkowskiego. Pierwsi hutnicy przybyli z Pińczowa. Mieli oni pewne doświadczenie przy wytopie szkła wyniesione z pińczowskich hut. Hutnicy ci to: Brylewski, Kurcwal, Kościanko, Berga, Szaleniuk i trzej bracia Czudzinowicze.
Od roku 1930 prowadzono produkcje przeważnie dla zakładów monopolowych. Robiono butelki, gąsiory, słoje, a przez pewien czas opakowania na lekarstwa dla aptek.
Z chwilą wybuchu II wojny światowej zakład został zatrzymany, aby wznowić swoją działalność z chwilą wkroczenia władzy radzieckiej.
Lata wojenne
Warunki pracy w tym czasie polepszyły się. W hali zaprowadzono światło, robotnicy zaczęli dostawać do picia w czasie pracy wodę sodową, zwiększono bezpieczeństwo pracy. Po raz pierwszy od powstania zakładu, robotnicy otrzymali miesięczne urlopy wypoczynkowe. W tym czasie produkowano butelki monopolowe, gąsiory butelki do lemoniady i piwa. Postępu technicznego nie wprowadzono. W zakładzie powstała młodzieżowa organizacja "Komsomoł" oraz Partia Komunistyczna. Sytuacja ta trwała do roku 1941. Podczas okupacji hutą zarządzał Niemiec. Warunki pracy pogorszyły się. Robotnicy byli za byle przewinienie ciężko bici. Nie wszyscy robotnicy pogodzili się z losem. Niektórzy z nich działali w podziemnych organizacjach. Byli to m.in. Woźniak, Zapat, Suller.
Przyszedł rok 1944, nie było właściwie huty. Tam gdzie był zakład pozostały tylko ruiny, wszystko było zniszczone. Lecz nie załamano rąk, robotnicy postanowili go odbudować. Ha początku było ich tylko 17. Wśród nich byli zasłużeni pracownicy jak: Kościanek, Zapet, Woźniak i Stępniewski. To byli ci, którzy wierzyli niezbicie w odrodzenie huty. Na początku zabezpieczyli to, co jeszcze zostało, przed złodziejami, później wydobyli spod gruzu część maszyn, wyremontowali piec, budynki, montowali urządzenia. Po kilku miesiącach poświęcenia i ciężkiej pracy można było zacząć produkcję. Pierwsze szkła do lamp naftowych wypalono w piecach drzewem. Lecz było go za mało, potrzebny był węgiel. Nie było innej rady tylko jechać na Śląsk i tam starać się o węgiel. Kościanek, Chełmicki, Gronicki dostali pieniądze i karabiny i pojechali. lecz sprawa nie była taka prosta, na węgiel było dużo chętnych. Po trzytygodniowym oczekiwaniu, udało im się załatwić 9 wagonów z kopalni "Paweł" w Siemianowicach Podróż powrotna też była nie bez przeszkód, trwała bowiem prawie 4 tygodnie. W Głuchołazach bowiem oczekiwali oni transportu przez długie 3 tygodnie, a po przybyciu do Białegostoku musieli przez kilka dni pilnować wagonów na stacji, aż do ich wyładowania.
Odbudowa i rozwój
W roku 1952 szkło wytwarzano nadal sposobem ręcznym, postępu technicznego nie wprowadzono. Produkowano tylko na zamówienie dla zakładów monopolowych. Sytuacja ta trwała do roku 1968. W nim to bowiem zakład, w którym nie wprowadzono żadnych nowych inwestycji, którego wskaźniki ekonomiczne i warunki pracy były bardzo niskie, postanowiono zamknąć. Radykalnie się zmieniła sytuacja, gdy dyrektorem został fachowiec z prawdziwego zdarzenia. Nowy dyrektor - inż. Aleksander Sokół, wraz z delegacją huty udał się do Zjednoczenia. Plan, jaki tam przedstawiono, o rozbudowie huty i jej modernizacji, został przyjęty. Zjednoczenie zapewniło pieniądze na wiele inwestycji i prac, ale powstał nowy kłopot. Plan, który sporządziła stara dyrekcja przewidywał zamknięcie huty na 1 miesiąc, natomiast żeby wykonać wszystkie inwestycje trzeba było 2 miesiące.
Planu produkcji nie można było zmienić. Pomogła w tym załoga, która zobowiązała się do wykonania zadań planowych o 1 miesiąc szybciej. Gruntowna przebudowa i modernizacja hali produkcyjnej poprawiła warunki pracy załogi. Koszt tej inwestycji wyniósł 2 mln zł. Za dalsze 0,5 mln złotych zakupiono i zainstalowano piec tunelowy do odprężania wyrobów. Zainstalowano również nowe gazogeneratory, w których było możliwe spalanie gorszego gatunku węgla, przez co zaoszczędzono 0,15 min zł. Najpoważniejszą jednak inwestycją była wymiana wanny szklarskiej. Zakład zaczął produkować szkło białe o wyższej jakości, nadające się do wyrobu przedmiotów gospodarstwa domowego, np: kieliszków, karafek, szklaneczek, słojów, itp. Część tych wyrobów wysyłano na eksport.
Inwestycje
Cennym etapem nowych inwestycji w zakładzie była nie tylko miana profilu produkcji, ale także poprawa warunków sanitarnych oraz pracy robotników. Do roku 1964 zagospodarowano cały teren huty, zbudowano stołówkę, szatnię, łaźnię oraz inne urządzenia sanitarne. Stworzono całkowicie nowoczesny zakład produkcyjny. Z dniem 1 lipca 1967 roku zaczęto budowę nowego oddziału szkła oświetleniowego przy ul. Świeżej 1. Był to moment przełomowy dla białostockiego hutnictwa szkła. Nowopowstała huta "Białystok" za ówczesnych 100 mln złotych i już na początku 1970 roku zatrudniała ponad 750 osób. W pełnym rozmachu pracuje w niej 1500 pracowników. Łącznie w Białymstoku ze szkła żyje około 3.000 ludzi.
|
I bądź na bieżąco ze wszystkimi nowościami! |
|